czwartek, 3 lipca 2014

Prolog

Trzymałam pistolet wycelowany Prosto w niego. 
Patrzyłam w Jego Oczy które niegdyś przepełnione były Troska i miłością.
Teraz spoglądały na Mnie Bez wzruszenia. 
Pustka ta cholerna Pustka w Jego głosie dobijała Mnie.
Zrobiłam co musiałam. 
Usłyszałam tylko huk, i ujrzałam Plamę krwi ...
- Co ja zrobiłam ... - szepnęłam
Jego oczy zrobiły się szkliste , a ciało znieruchomiało.
Własnie go zabiłam...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz